Dzięki uprzejmości RTV Słowenii mamy rzadką okazję posłuchać nie tylko koncertu kwintetu Komedy w doborowym składzie, ale przekonać się, jak przebiegały przymiarki do nieodległego nagrania "Astigmatic" – albumu wszech czasów polskiego jazzu.
Polska formacja była w malowniczym Bled jedną z atrakcji festiwalu. Oprócz lidera na fortepianie, na trąbce grał Tomasz Stańko, na saksofonie Janusz Muniak, na kontrabasie Roman Dyląg, a na perkusji Andrzej Dąbrowski. W repertuarze występu znalazły się dwie słynne kompozycje mistrza: "Kattorna" i "Svantetic".
Aranżacje tych urzekających finezją utworów nie są tak bogate jak w nagraniu studyjnym pół roku później. Tematy te stanowiły tu raczej bazę dla popisów solowych wszystkich członków zespołu.
W grze Komedy, Stańki oraz Muniaka wyczuwa się powiew nowych prądów zza Oceanu, muzycy wyraźnie poszukiwali nowych środków wyrazu. Natomiast Dyląg i Dąbrowski, każdy uznawany w tamtym czasie za najlepszego w swej kategorii, reprezentowali bezwzględnie solidny warsztat, lecz stylistyka ich wypowiedzi mieściła się bardziej w głównym nurcie jazzu.
Rześka trąbka Stańki czy śpiewny saksofon Muniaka szybko odlatywały w krainę swobody. Może najbardziej zaskakująco brzmi zwięzłe solo Komedy ułożone z akordów niczym McCoy Tyner.
Cezary Gumiński
GAD Records