Kirk miał się niedawno wyrazić przewrotnie, że "lubi zespoły, które nie są prowadzone przez perkusistów". Jednakże ten duński mistrz synkopy właśnie sam powołał do życia kolejny kwartet, tym razem międzynarodowy.
Grają w nim saksofonista altowy i sopranowy Giacomo Smith z Anglii, pianista Joe Webb również z Anglii oraz kontrabasista Anders Fjeldsted z Danii. W kilku utworach brzmienie i rytmikę zespołu wzbogaca gitarzysta Alexander Boulton.
Pełna lekkości i stylowości narracja kwartetu Snorrego Kirka przenosi nas skutecznie do epoki swingu. Nad wyraz korzystne wrażenie wywołuje bogaty i ciepły ton saksofonów Smitha, przypominając mistrzów minionych czasów – Johnny’ego Hodgesa i Sidneya Becheta. Saksofonista zyskał doskonałe wsparcie harmoniczne od dość oszczędnego, ale dosadnego w układaniu akordów pianisty.
W kreowaniu rasowych swingowych rytmów mieli jednaki wkład zarówno sam lider, jak i współpracujący z nim z wyczuciem kontrabasista; czasami celnie dołączał do nich gitarzysta.
Snorre Kirk pozostaje nadal niezwykle skutecznym i precyzyjnym perkusistą formuły klasycznej, którego działania nigdy nie dominują pierwszego planu. Należy również wspomnieć o jeszcze jednej jego istotnej umiejętności do pisania niezwykle stylowych kompozycji, których atrakcyjność przyczynia się również do sukcesu albumu "What a Day!".
Cezary Gumiński
Stunt/Multikulti