Norweski mistrz klawiatur zasłynął wydaniem trzy dekady temu albumu o jednoznacznym tytule "New Conception of Jazz", co zapoczątkowało narodziny stylu nu-jazz. Aby uniknąć utarczek z decydentami dużych firm płytowych, Wesseltoft powołał też własne wydawnictwo Jazzland, które przetrwało do dziś i stanowi swoistą Mekkę wydawniczą dla młodych i niekonwencjonalnych artystów.
Przysłuchując się najnowszej propozycji firmowanej przez Bugge Wesseltofta, można stwierdzić, że wiele z jego pierwotnej idei pozostało ważne do dziś, choć każdy utwór wyróżnia się odrębną strukturą i fakturą.
Album "Am Are" otwiera prowadzona przez fortepian minimalistyczna ballada udekorowana ambientowymi motywami z syntezatora. Kolejny temat "ReiN" ożywiają połamane rytmy perkusyjne, na tle których następuje intensywna wymiana zdań między fortepianem, syntezatorem a mięsiście brzmiącym basem.
Utrzymany w rytmie wolnego marsza "Is Anyone Listening" stanowi tło dla wdzięcznego popisu wokalnego Rohey Talaah, której wtóruje ciepły ton saksofonu Martina Olsena. Utwór "BAG" uświetnia mistrzowskie solo Arilda Andersena na kontrabasie w szybkim tempie, by w kolejnej kompozycji "Reel" wtopić się w melancholijny klimat kreślony instrumentami elektronicznymi. W "Render" Sveinung Hovensjo odmienia aurę ostrym wejściem elektrycznego basu.
Cezary Gumiński
Jazzland Recordings