Debiutancki album Adele Atkins zatytułowany "19" był nominowany do nagrody Mercury oraz przyniósł wokalistce dwie Grammy, w tym dla "Najlepszej nowej artystki". Brytyjka ma już 21 lat i - stosownie do jej wieku - ta liczba jest tytułem drugiego albumu, bardziej dojrzałego, przemyślanego, dorosłego.
Choć Adele Atkins wypłynęła na fali popularności Amy Winehouse i związaną z tym modą na retro, to nie okazała się gwiazdką jednego sezonu. Jej mocny, matowy głos z lekką chrypką od razu przykuwa uwagę. W jej śpiewie jest coś z dawnych gwiazd rhythm`n`bluesa: Etty James, Peggy Lee i Dusty Springfield. Adele z powodzeniem sięga do tradycji bluesa i gospel, jak w otwierającym album "Rolling In The Deep" czy soulu spod znaku Motown w "I'll Be Waiting". Na albumie nie zabrakło także chwytających za serce na wpół akustycznych ballad, na czele z "Take It All", "Turning Tables" i "Lovesong" z repertuaru The Cure.
Grzegorz Dusza
XL /Sonic