Jak mało jest we współczesnej polskiej muzyce rozrywkowej piosenek, których mogę słuchać bez znudzenia czy wręcz zażenowania, że od świata ciągle dzieli nas przepaść. Dlatego z nadzieją przystąpiłem do słuchania nowej płyty Doroty Miśkiewicz. Przede wszystkim dlatego, że występuje z jazzowymi muzykami, a to wróży doskonały akompaniament.
Skusiłem się również z powodu jej różnorodnego muzycznego doświadczenia, starannego przygotowywania repertuaru i, co tu ukrywać, głosu, który lubię, bo jest zarazem łagodny i zadziorny.
Dorota Miśkiewicz występowała m.in. z Cesarią Evorą, Anną Marią Jopek, Nigelem Kennedym i Włodzimierzem Nahornym. Od debiutanckiego "Zatrzymaj się" minęło sześć lat, od drugiego "Pod rzęsami", który dał jej sporą popularność, dokładnie trzy lata. Czas to wykorzystany znakomicie na skomponowanie razem z Markiem Napiórkowskim chwytliwych tematów i napisanie mądrych, czasem dowcipnych słów na album "Caminho" (droga). Pieczołowicie dopracowano brzmienie każdej piosenki, co cieszy mnie szczególnie. Dzięki temu płyty słucha się z zainteresowaniem od początku do końca, a udział licznych gości urozmaica wrażenia.
"Dwoje różnych" Dorota śpiewa w duecie z Grzegorzem Markowskim, a "Suwalskie bolero" z Grzegorzem Turnauem. Lista znakomitych jazzmanów jest znacznie dłuższa: Marek Napiórkowski, Henryk Miśkiewicz, Marcin Wasilewski i brazylijski perkusjonista Guello nasycający muzykę egzotycznymi rytmami. Świetny album na każdą okazję.
Marek Dusza
SONY BMG POLAND