Ten sezon należał z pewnością do synthpopowych dziewczyn, które przywróciły modę na lata 80. Zamiast cierpiętnictwa i szarości dnia codziennego, zaoferowały nam na czas kryzysu kolorowe stroje, fantazyjne fryzury i pogodne piosenki do tańca.
Florence And The Machine, Lady Gaga, Little Boots i najnowsze odkrycie La Roux w swoich lateksowych, kiczowatych przebraniach wylansowały nowy trend, na tyle bezpieczny, by zaakceptowali go spece od marketingu. Ostatnia z wymienionych (z wyglądu przypominająca chłopczycę), przy wtórze ostrych, minimalistycznych dźwięków syntezatora i tanecznych, energetycznych beatów wskrzesza brzmienie popularne dwie dekady temu. Tak przecież grali w latach świetności Blancmange, Eurythmics czy Vinc Clark, liderujący Depeche Mode, Yazoo i Erasure.
Grzegorz Dusza
UNIVERSAL MUSIC