Nowozeladka Lorde (tak naprawdę Ella Yelich- O`Connor) była jedną z największych sensacji ubiegłego roku na scenie pop. Jej piosenka "Royals" znalazła się na pierwszym miejscu list przebojów po obu stronach Atlantyku.
Równie dobrze radziła sobie jej debiutancka płyta "Pure Heroine", która trafiła do czołowej dziesiątki zestawienia pisma Rolling Stone na najlepszy album 2013 roku. A należy pamiętać, że Lorde ma zaledwie 17 lat.
Na tle tanecznych produkcji zalewających listy przebojów jej piosenki wyróżniają się ciepłym syntezatorowym brzmieniem i tajemniczym klimatem. Wśród swoich idoli młodziutka Nowozelandka wymienia The Weeknd i Burial, a z grona dawnych mistrzów wskazuje na Nicka Drake`a, Ettę James i Otisa Reddinga.
Delikatny głos Lorde podkreśla specyficzny klimat piosenek. Ambitny pop, jaki prezentuje, powinien trafić do grona jej rówieśniczek, dla których produkcje Miley Cyrus i Katy Perry wydają się zbyt obciachowe.
Grzegorz Dusza
UNIVERSAL