Jej debiut sprzed czterech lat wywołał niemałą sensację, był powiewem świeżości, zapowiadał zmianę warty wśród popowych wokalistek. Oskarżona przez firmę jubilerską Santo Gold o bezprawne posługiwanie się pseudonimem, musiała zmienić jedną literkę i teraz podpisuje się jako Santigold. Na szczęście nie zmieniła się jej muzyka.
Podobnie jak bardziej od niej utytułowana M.I.A., ucieka ona od jednoznacznej stylistyki i lubi łączyć gatunki. W swoich piosenkach miesza pop, hip-hop, reaggae, dub, elektronikę, punk i nową falę. Intrygująco na tym tle prezentuje się śpiew Santigold, przypominający rytmiczną melorecytację.
Z pomocą muzyków z TV On The Radio i Yeah Yeah Yeahs Santigold przygotowała materiał nieco mniej hałaśliwy niż na pierwszym albumie. Drogę do list przebojów powinny otworzyć jej: zaśpiewana w duecie z Karen O piosenka "Go!", wzbogacona o orientalne elementy ballada "The Riot’s Gone" i opatrzony chwytliwym refrenem "The Keepers".
Grzegorz Dusza
WARNER
