Kariera kwartetu z Manchesteru przebiega w iście imponującym stylu. Najpierw przebojowe single "Sex", "The City" i "Chocolate", potem występy u boku Muse i The Rolling Stones, wreszcie debiutancka płyta "The 1975" lądująca wprost na szczycie UK Album Chart.
Na liście swoich inspiracji mają Talking Heads, Prince’a, My Bloody Valentine, Petera Gabriela, Briana Eno i Sigur Ros. Ten dość urozmaicony zestaw przekuli na własne brzmienie, rozpięte między indie rockiem a synth-popem.
Gitary bezkolizyjnie łączą się tu z elektroniką, melodyjne granie zostało osadzone na ciekawym dźwiękowym tle. W "Talk!" słyszymy afrykańskie rytmy i wokal zapożyczony od Petera Gabriela. "Heart Out" przywołuje brzmienie Talking Heads. Funkowe zagrywki usłyszymy w "Settle Down" i “Girls". Soulowy klimat nagrań Prince’a odnajdziemy w "Pressure". Album zamyka fortepianowa ballada "Is There Somebody Who Can Watch You".
Grzegorz Dusza
UNIVERSAL