Tina Turner wielokrotnie już zapowiadała rozbrat ze sceną, ale za każdym razem zwyciężała u niej miłość do muzyki. Całe szczęście, bo mimo siedemdziesiątki na karku, wigorem, humorem i żywotnością bije na głowę o wiele młodsze koleżanki.
W ubiegłym roku “rock`n`rollowa babcia" rozpoczęła światowe tournee z okazji piećdziesięciolecia obecności na scenie. "Tina Live" - dwugodzinne DVD lub blisko o połowę krótsze CD upamiętniają tegoroczny, marcowy występ artystki w GelreDome w holenderskim Arnhem, gdzie zaśpiewała dla 70-tysięcznej publiczności. Nic dziwnego, bo wysłuchanie jej największych hitów to nie lada gratka. W końcu "What’s Love Got To Do With It", "Goldeneye", "Let’s Stay Together", “We Don’t Need Another Hero" czy “Private Dancer" z pewnością potrafi zanucić każdy.
Grzegorz Dusza
EMI MUSIC