Odrodziła się firma MPS, która jeszcze przed powstaniem ECM była wiodącym niemieckim propagatorem nagrań nie tylko europejskich, ale i amerykańskich gwiazd jazzu. Oprócz emisji nagrań współczesnych, firma MPS zamierza sięgnąć do bogatych archiwów. Album norweskiej wokalistki Boine (poprzedni jej album studyjny ukazał się 8 lat temu) wydało właśnie MPS.
Mari Boine zasłynęła z propagowania unikalnego lapońskiego folkloru śpiewanego. Ma przenikliwy, ale ciepły, głos i piękną dykcję, czym magnetyzuje słuchaczy już przez prawie trzy dekady.
Forma albumu "See the Woman" jest zaskakująca, bo artystka jakby porzuciła kontynuację etnicznego wątku. Jej głos poddany silnemu efektowi pogłosu jak i interpretacyjna ekspresja wydają się zmienić niewiele, natomiast zasadnicze zmiany pojawiły się w warstwie instrumentalnej.
Trudno zaliczyć projekt do nurtu etnicznego, gdy tło dla jej eterycznych wokaliz wyrażanych po angielsku stanowi muzyka typu new age z prostymi dyskotekowymi akcentami. Ta forma może budzić skojarzenia z piosenkami zapomnianej dziś ekscentryczki lat 70. - Amandy Lear. Tym sposobem Marie Boine spełniła swe młodzieńcze marzenia wypowiedzenia się w tym stylu, ale ponieważ czyni to subtelnie, daleko tej formie do kiczu.
Cezary Gumiński
MPS/UNIVERSAL