Jacek Skubikowski zmarł w 2007 roku, przegrywając walkę z chorobą nowotworową. Niestety, jego dorobek artystyczny nigdy nie został należycie doceniony, a dla wielu – szczególnie młodszych słuchaczy – jest całkiem nieznany.
Po wznowieniu debiutanckiego krążka "Jedyny hotel w mieście" do rąk fanów trafi ł kolejny album "Wyspa dzikich" (1985). Formuła, którą zaproponował na pierwszej płycie, tutaj została dopracowana do perfekcji. Piosenki stanowią połączenie wokalu, przepuszczanych przez różne efekty akustycznych gitar i elektronicznej, programowanej sekcji rytmicznej. W połowie lat 80. robiło to wrażenie nowoczesnej produkcji, niepodobnej do niczego, co znaliśmy wcześniej. Przeszło trzy dekady później trąci jednak myszką.
"Wyspa dzikich" była albumem koncepcyjnym. Mamy tu do czynienia z wyprawą w przeszłość na ową tytułową wyspę, której atrakcje jakoś dziwnie przypominają PRL-owską rzeczywistość. Aranżacyjne udziwnienia, zabawa elektroniką i nakładki głosu podnoszą atrakcyjność materiału, ale przede wszystkim poruszamy się w obrębie piosenki z elementami reggae, bluesa i popu. Do podstawowego materiału dodano piosenki z dwóch singli wydanych przez Tonpress i nagrania z Opola’85. Dołączono także DVD wypełnione teledyskami, występami live oraz materiałami telewizyjnymi.
Grzegorz Dusza
GAD