Dopiero na piątym albumie udało się Biffy Clyro stworzyć materiał, który przyniósł grupie komercyjny sukces. Wreszcie pojawiły się przeboje, jak brzmiący niczym stadionowy hymn "The Captain", przyprawiony masywnym riffem "Mountains" czy nagrany z udziałem niestrudzonego Josha Homme`a z Queens Of The Stone Age chwytliwy "Bubbles".
Choć zespół pochodzi z Wielkiej Brytanii, to jego nagrania wypadają bardzo amerykańsko. Nasuwa się tu skojarzenie z muzyką Foo Fighters i Green Day. Bardzo soczyście brzmią gitary, sekcja pracuje z niebywałą mocą, a wokalista intonacją głosu odpowiednio stopniuje napięcie. Nie obeszło się też bez smaczków w postaci filmowych smyczków, fortepianu i elektronicznych wtrętów. "Only Revolutions" to udany album, jeden z lepszych, jakie ukazały się w ostatnich miesiącach w kategorii ciężkiego rocka.
Grzegorz Dusza
WARNER MUSIC