W zespole Closterkeller nastąpiły poważne zmiany personalne. W składzie pojawił się gitarzysta Mariusz Kumala i perkusista Janusz Jarzębowski. Ponownie z zespołem gra także basista Krzysztof Najman. Te roszady miały ożywczy wpływ na warszawiaków, którzy powracają po sześciu latach milczenia z nowym albumem "Aurum", co po łacinie znaczy złoto. Płyta, mimo swojej długości (75minut) na pewno nie jest nudna. To album pełen kontrastów, różnorodnych klimatów i wielobarwnych brzmień. Nie brakuje chwytliwych piosenek o popowym zabarwieniu, jak choćby "12 dni". Jest miejsce na niemal industrialny hałas ("Vendetta"), metal spod znaku grupy Rammstein ("Nocarz"), ale także i na delikatne, przestrzenne brzmienia ("Złoty"). Są wreszcie typowe gotyckie klimaty, za które pokochaliśmy Closterkeller w latach 90. ("Dwie połowy")
Grzegorz Dusza
UNIVERSAL MUSIC