Szkoci z Primal Scream zrewolucjonizowali brytyjską rockową scenę lat 90. Byli pionierami w łączeniu rock`n`rollowych gitarowych brzmień i klubowych rytmów. Ich opus magnum stała się płyta "Scremadelica", uznana za jeden z najbardziej nowatorskich i najbardziej narkotycznych albumów w dziejach rocka.
Na swym dziesiątym krążku weterani alternatywnego grania nie zamierzają popaść w rutynę. Powstała bardzo urozmaicona płyta, którą chłonie się jednym tchem i wcale nie przeszkadza to, że trwa blisko 70 minut.
Mamy tu przegląd muzycznych fascynacji Bobby`ego Gillespiego i jego kolegów. Od otwierającego album odlotowego kawałka w nowofalowym stylu "2013" przez balladowo-psychodeliczny "River Of Pain", hipnotyczno-taneczny "Culturecide", triphopowy "Tenement Kid" po stonesowski "It`s Alright, It`s OK" . Prawdziwą perełką jest wyjęty niczym z westernu "Goodbye Johnny". W mrocznym bluesie "Elimination Blues" swojego głosu użyczył sam Robert Plant.
Grzegorz Dusza
EMI