Super Furry Animals są w tej chwili najlepszą
wizytówką maleńkiej Walii. Czasem dają wyraz
przywiązaniu do ojczystej ziemi, nagrywając płyty
po Walijsku. Nowy album to jednak czysto anglojęzyczne
dzieło utrzymane w duchu lat 60.
 Muzycy
potrafią opakować zaczerpnięte od Beatlesów
melodie w nietypowe instrumentalizacje, do gitar
będących podstawą brzmienia, dodać archaiczne
dźwięki instrumentów klawiszowych, smyczki a la
Morricone, Bacharachowskie trąbki czy wielogłosowe
partie wokalne w stylu Beach Boys. 
W dodatku
wszystkie te elementy zanurzone zostały
w psychodelicznym sosie i okraszane sporą dawką
poczucia humoru. "Hey Venus!" to świetnie wystylizowany
na lata 60. produkt, przywołujący najlepsze
chwile tamtej muzyki.
Grzegorz Dusza
ROUGH TRADE/
SONIC
                
                                                 
                 
                         
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
                     
                     
                     
                     
                     
                     
                    