Jack White, kto wie, czy nie najważniejsza postać tej dekady na rockowej scenie, zapowiada nowe albumy wszystkich swoich projektów - The White Stripes, The Raconteurs i The Dead Weather a także album solowy. Tymczasem do rąk fanów trafił album z koncertowymi nagraniami zespołu.
Jack White, kto wie, czy nie najważniejsza postać tej dekady na rockowej scenie, zapowiada nowe albumy wszystkich swoich projektów - The White Stripes, The Raconteurs i The Dead Weather a także album solowy. Tymczasem do rąk fanów trafił album z koncertowymi nagraniami zespołu, dzięki któremu stał się sławnym – "The White Stripes".
W piosenkach przede wszystkim uderza minimalizm brzmienia i jego prostota. Okazuje się, że za pomocą jednej gitary, perkusji i sporadycznie dość prymitywnego instrumentu klawiszowego można robić ogromny hałas.
Jack White zakochany jest w amerykańskich garażowych grupach lat 60., w rdzennym bluesie i Led Zeppelin, co słychać w każdym dźwięku dobiegającym ze sceny. I nie przeszkadza tu wcale butlegowa jakość nagrań. Kto kocha prawdziwego rock'n'rolla, będzie zachwycony.
Grzegorz Dusza
XL/SONIC