Warto dowiedzieć się, jak zaczynał kultowy artysta Tom Waits, a okazją do tego jest seria "Original Album Collection", w której ukazało się jego pięć pierwszych albumów z lat 1973 - 1977.
Zanim zadebiutował w wytwórni Asylum płytą "Closing Time", dokonał wielu próbnych nagrań. Wydawcy widzieli w nim potencjał oryginalnego twórcy dostarczającego piosenki bardziej znanym wykonawcom, później przekonali się, jak szybko zyskuje popularność. Już na pierwszej płycie określił swój styl kojarzący się z zadymionym, małym klubem, gdzie ciężko pracujący, wrażliwi mężczyźni i szukające czułości kobiety topili w szklance whisky swe smutki i nadzieje.
Lubię Toma Waitsa za luzacki styl śpiewania, cenię za powściągliwą ekspresję, ale najbardziej podoba mi się jazzujący akompaniament. Swobodne akordy fortepianu, solówka trąbki czy saksofonu mają niepowtarzalny urok. Istotę jego muzyki poznamy na koncertowym albumie "Nighthawks at the Dinner" wartym biletu za każde pieniądze. Na następnych płytach "Small Change" i "Foreign Affairs" rozpoznamy: rozdzierający serce "Tom Traubert`s Blues", szalony "Step Right Up" i programowy "The Piano Has Been Drinking (Not Me)".
Marek Dusza
Rhino/Warner