Zwycięstwo w telewizyjnym show może być dla młodego wykonawcy trampoliną do dalszej kariery albo stać się jego przekleństwem. Jedni potrafili doskonale wykorzystać daną im szansę, jak Monika Brodka, Ania Dąbrowska i Kamil Bednarek, o innych zaginął wszelki słuch.
Często pierwsza płyta laureata programu jest jego ostatnią. Mam nadzieję, że tak nie będzie w przypadku Damiana Ukeje, znanego szerszej publiczności jako zwycięzca pierwszej edycji programu "The Voice Of Poland". Tam trafił do drużyny Adama "Nergala" Darskiego.
Zadatki na wokalistę wielkiego formatu Damian Ukeje ma ogromne, czego nie do końca pokazuje jego debiutancki album. Ukeje jakby nie był pewny swojego rockowego potencjału. Jego piosenki są zbyt ugładzone, utrzymane w duchu komercyjnego metalu lat 80. Taki repertuar zapewne spodoba się nastoletnim słuchaczom, którzy na niego głosowali, ale wątpię czy Ukeje zbuduje na nim swoją dalszą karierę. Drugi album powinien być już jego samodzielnym dziełem i zawierać mocno brzmiącą rockową muzykę.
Grzegorz Dusza
UNIVERSAL