The Waterboys są obecni na rockowej scenie od przeszło trzydziestu lat. Grupa dowodzona przez Mike`a Scotta w Polsce zaskarbiła sobie liczne grono sympatyków, głównie za sprawą audycji Piotr Kaczkowskiego.
Tym, co szczególnie ujmowało w twórczości zespołu, to było umiejętne przeszczepienie wątków melodycznych zaczerpniętych z folkloru szkockiego na rockowy grunt. Tak było choćby na mojej ulubionej płycie "Fishermen`s Blues".
Nowy album The Waterboys także ma wyraz "blues" w tytule. Nie należy jednak dać się zwieść Scottowi. Wcale nie chodzi tu o nowe potraktowanie rockowej klasyki czy umizgiwanie się do młodego słuchacza. "Modern Blues" to płyta dla dojrzałego odbiorcy, mocno zakorzeniona w amerykańskiej tradycji.
Aby poczuć ten klimat, Szkoci udali się do nowej rockowej mekki, jaką stało się Nashville. W tekstach piosenek Mike Scott z nutą nostalgii przywołuje postacie Elvisa Presleya, Johna Lennona, Marvina Gaye`a, Charliego Parkera, Milesa Davisa, Sun Ra i Johna Coltrane`a - bohaterów, których ma prawo pamiętać. Możemy także usłyszeć Jacka Keouraca, który czyta fragment swego dzieła "W drodze". The Waterboys złożyli piękny hołd klasykom i zachowali swój niepowtarzalny styl.
Grzegorz Dusza
MYSTIC