Występ PJ Harvey na gdyńskim Openerze 29 czerwca może okazać się najważniejszym tegorocznym wydarzeniem koncertowym w Polsce. Brytyjka przyjeżdża do nas w ramach trasy promującej jej dziewiąty album "The Hope Six Demolition Project".
Każda z dotychczasowych jej płyt odbiła się szerokim echem w rockowym światku. Nie inaczej jest teraz. PJ Harvey coraz bardziej angażuje się w tematykę społeczno-polityczną. Jej piosenki to niemal gotowe reportaże, a ona sama stała się współczesnym trubadurem z gitarą.
Płyta jest ściśle związana z podróżą do różnych zakątków Ziemi, jaką PJ Harvey odbyła wraz z przyjacielem, fotografem Seamusem Murphym. Trafili do objętych konfliktami Afganistanu i Kosowa, widzieli miejsca, których na próżno szukać w ofertach biur podróży. W piosence "The Community of Hope" PJ Harvey sugestywnie opisuje slamsy Waszyngtonu. W innym utworze powtarzane w kółko zawarte w tytule słowa "Dollar, dollar" brzmią jak mantra.
Nagrywaniu albumu "The Hope Six Demolition Project" towarzyszył niecodzienny happening. Sesje odbywały się w zabytkowym Somerset House z udziałem fanów, którzy przez szybę mogli podglądać muzyków przy pracy. To nie jest płyta łatwa w odbiorze, choć ważkie tematy obudowane zostały chwytliwymi gitarowymi motywami. PJ Harvey w kilku numerach sięgnęła po saksofon (uczyła się grać na nim jako dziecko), którego chrapliwy dźwięk przydał piosenkom jazzowego posmaku.
Grzegorz Dusza
UNIVERSAL