Najsłynniejszy wirtualny zespół świata powraca z piątą studyjną płytą. Pomysłodawca projektu Damon Albarn początkowo traktował Gorillaz jako odskocznię od swojej działalności w Blur. Ku zaskoczeniu wszystkich okazało się, że jego pomysł idealnie trafił w swój czas i Gorillaz stał się dla niego wiodącym projektem.
Na dwóch pierwszych albumach grupy znalazło się co najmniej kilka znakomitych przebojów, zmieniających oblicze współczesnej sceny okołorockowej. Wystarczyło zmieszać hip hop, garażowy rock, reggae, funk oraz elektronikę i z tych składników stworzyć świeżą, tryskającą energią i humorem muzykę.
Podstawowy zarzut, jaki można postawić nowemu dziełu grupy to brak chwytliwych piosenek. Damon Albarn wyraźnie skręca w stronę czarnych brzmień i hip hopu. Pod tym kątem dobierał gości. Są wśród nich m.in. Vince Steples, Danny Brown, Benjamin Clementine, De La Soul, D.R.A.M., Peven Everett, Anthony Hamilton, Grace Jones, Zebra Katz, Kelela, Mavis Staples, Vince Staples, Popcaan, Pusha T, Jamie Principle i Kali Uchis.
Albarn sam usunął się w cień, jego wokal schowany jest z tyłu, tylko w kilku kawałkach wysuwa się na pierwszy plan. Występuje tu bardziej w roli wodzireja, który kieruje poczynaniami zgromadzonych gości. Kto lubi muzykę naładowaną funkiem z domieszką elektronicznych brzmień, będzie usatysfakcjonowany, choć oczekiwania wobec "Humanz" były zdecydowanie większe.
Grzegorz Dusza
WARNER