Po pięciu latach wypełnionych solowymi projektami Chris Bear, Ed Droste, Daniel Rossen i Chris Taylor ponownie zjednoczyli siły, by nagrać piąty album. To najbardziej komercyjne dzieło w dorobku formacji, jeśli to słowo w ogóle pasuje do twórczości zespołu.
Niedźwiedzie poruszają się bowiem po obrzeżach alternatywnego rocka, tworząc unikatowe brzmienie o psychodelicznym odcieniu sięgającym lat 60. Do czasów współczesnych przenoszą nas zaś nieco rozmyte gitary, barwna elektronika a la Stereolab i rozbudowane aranżacje w stylu Arcade Fire.
Piosenki są nasycone zapożyczoną od folkowców melancholią, mają wręcz żałobną atmosferę. Jednak nie można odmówić muzykom kwartetu talentu do tworzenia zgrabnych melodii. Wydane na poprzedzających premierę albumu singlach utwory "Four Cypresses", "Three Rings" i "Neifhbors" wpadają w ucho, choć trudno nazwać je przebojami. Takie walory ma natomiast piosenka "Mourning Sound" oparta na prostej linii basu i klawiszowym motywie rodem z new romantic.
Grzegorz Dusza
SONY MUSIC