Wydanie ósmego krążka Happysad zbiegło się z osiemnastoma latami działalności tego jednego z najpopularniejszych polskich zespołów. Porównując początki grupy z ostatnimi produkcjami, widać, jak ogromną drogę przeszli.
Twórcy mega-przeboju "Zanim pójdę" na dobre porzucili proste piosenkowe formy na rzecz urozmaiconych aranżacyjnie, często bezrefrenowych utworów. Zespół najwyraźniej nie czuje się już happy, a stał się bardziej sad. Na nowej płycie tylko "Mgła na torach" przypomina lekkie i bardzo melodyjne piosenki sprzed lat.
Promujący krążek "Rekordowo letnie lato" utwór "Jak dawniej" to zupełnie nieradiowa kompozycja z finezyjnymi gitarowo-klawiszowymi zagrywkami. O muzyczne smaczki zadbali producenci albumu Bogdan Kondracki i Marcin Bors. Piosenki Happysad rozwijają się na wielu płaszczyznach, napięcie jest stopniowane. "Musisz" ma nerwowy funkowy puls. "Co mi po tobie" przywołuje dokonania Coldplay, a "Słoneczniki i konopie" – The Cure.
W zimnofalowym "Niepotrzebnie" fragment tekstu recytuje aktorka Laura Breszka. Hałaśliwie i niepokojąco zabrzmiała "Płytka rzeka", gorzką wymowę ma "Zanim umrzesz". Stary Happysad odszedł do lamusa już na szóstym albumie "Jakby nie było jutra". Obecnemu, w pełni dojrzałemu obliczu zespołu, zdecydowanie bliżej do wysmakowanej rockowej alternatywy niż młodzieńczego pop-punku.
Grzegorz Dusza
Mystic