W 2018 roku Muniek Staszczyk i przyjaciele Cezariusz Kosman i Janek Pęczak wyruszyli na trasę po małych salach, która miała być odskocznią od wielkich koncertów granych przez T.Love. Wiele z tych występów było rejestrowanych przez towarzyszącego im realizatora dźwięku – Antka Sojkę.
Jedenaście piosenek z tego materiału znalazło się na płycie "Na żywo i akustycznie 2018–2019". Zaprezentowanie ich w czysto folkowej formule nie było przypadkiem.
Od dawna Muńka kusiło takie granie. "Jeśli piosenka jest dobra na samej gitarze, ma dobrą melodię i tekst ma jakiś przekaz, to nie są już potrzebne żadne ozdobniki" – mówi Staszczy i trudno się z nim nie zgodzić.
Jego repertuar jest tak bogaty, że wybór utworów był naprawdę trudny. Nie zabrakło T.Love’owych przebojów - od najwcześniejszego "IV Liceum", przez "King", "1996", "Bóg", "Nie nie nie" po "I Love You". Wręcz stworzonym do akustycznego grania wydaje się "Ajrisz".
Muniek i Przyjaciele pamiętali o Szwagierkolasce, przypominając piosenkę "Apaszem Stasiek był", rozsławioną przez Stanisława Grzesiuka. Niespodzianką są "Kalambury", które wokalista nagrał przed kilku laty z grupą Pustki.
Biorąc pod uwagę przyjętą formułę występu, oczywistym wyborem wydaje się piosenka "The Times They Are A-Changin" Boba Dylana z polskim tekstem. Jedynym premierowym utworem są poruszające "Zabawki".
Grzegorz Dusza
ART2 Music