20 lat na scenie wypadało jakoś podsumować, a że muzycy Happysad nie lubią składanek typu the best of, postanowili przygotować coś specjalnego. Tak powstał album o zagadkowym tytule "Odrzutowce i kowery".
Odrzutowcami nazwano utwory nigdy wcześniej niepublikowane, które nie miały szczęścia znaleźć się na regularnych płytach. Powody tego były różne: albo nie pasowały do koncepcji płyty, albo wymagały staranniejszego opracowanie, na co brakowało czasu.
Takich utworów jest na płycie siedem, z otwierającym zestaw dynamicznym i melodyjnym "Do rana przyłóż" na czele. W piosence ‘Nasza jest noc" pojawił się raper Abradab (Kaliber 44). W tym zestawie znalazł się także utwór "Stąpając po niepewnym gruncie" z repertuaru grupy Pidżamy Porno, do której na początku działalności przyrównywano skarżyski band.
Natomiast kowery wypełniające drugą część albumu to nie, jak zwykło się pojmować to określenie, przeróbki cudzych piosenek, a najbardziej znane utwory Happysad po liftingu aranżacyjnym. Taki zabieg muzycy często stosują na koncertach. W końcu ile razy można odgrywać dany utwór nuta w nutę tak samo.
"Długa droga w dół" czy "Nie będziemy płakać" zyskały zupełnie nowy wymiar, ale to wciąż stary dobry Happysad. Zupełnie inaczej potraktowali swój największy przebój "Zanim pójdę", prezentując go w dyskotekowym remiksie.
Grzegorz Dusza
Mystic