Na przełomie lat 80. i 90. wybuchła w Anglii eksplozja rave’u. W Manchesterze swoją siedzibę miały formacje The Stone Roses i Happy Mondays, a w Birmingam – The Charlatans. Dwie pierwsze płyty tego zespołu: "Some Friendly" i "Between 10th and 11th" wyniosły go na sam szczyt, ale moda na rave szybko minęła i na kolejnym albumie "Up To Our Hips" zespół zmienił nieco wizerunek.
The Chartatans odeszli od lekkich taneczno-psychodelicznych przebojów, prezentując bardziej mroczne i cięższe brzmienie. Album wyprodukował wielce zasłużony dla brytyjskiego rocka progresywnego Steve Hillage (Gong), a przy miksowaniu nagrań uczestniczył związany z muzyką klubową duet The Orb.
Umiłowanie tradycji i nowoczesny szlif dały intrygujący efekt. Ważną rolę odgrywają charakterystyczne dźwięki organów Hammonda oraz gitary, wyjęte niczym z lat 60. Do tego dochodzi rozkołysana taneczna rytmika oraz nieco wycofany wokal Tima Burgessa o przyjemnej barwie.
W 30. rocznicę wydania trzeciej płyty The Charlatans ukazała się jej rozszerzona wersja, zawierająca dziesięć oryginalnych nagrań i drugie tyle bonusów. Są wśród nich utwory zarejestrowane na żywo, strony B singli, nieznane dotąd miksy i dema piosenek. Po latach wciąż świetnie się tego słucha.
Grzegorz Grusza
Beggars Arkive/Sonic