Dzięki 75-omowej impedancji Van den Hul The Name to nie tylko klasyczny interkonekt audio, ale także pomysł na kabel wideo (kompozyt) oraz cyfrowy - łączący czy to sprzęt A/V, czy np. transport z przetwornikiem.
Taka uniwersalność to duża zaleta - zmiana systemu nie musi uczynić kabla bezrobotnym, a nawet mając go w zapasie, prędzej czy później znajdzie się dla niego jakieś zastosowanie. Van den Hul The Name wykreował ładną przestrzeń i wyraźnie poustawiał wszystkie instrumenty.
Skutecznie wprowadził porządek, ale nie stłumił dynamiki. Zarazem można mieć pewność, że system spięty holenderskim przewodem nie będzie brzmiał ostro czy nachalnie. Podkreśleniu ulega głębia i struktura, górny zakres zabezpieczany jest przed jaskrawością, natomiast bas ani trochę nie ograniczany w rozciągnięciu. W gruncie rzeczy - znane firmowe brzmienie VdH za bardzo atrakcyjną cenę.