Jednostka centralna ma postać wieżyczki, zespoły głośnikowe to skrzyneczki o przeciętnych gabarytach. Wszystko razem jest czarne i smutne, schludne ale banalne.
Niewielka klapka pod wyświetlaczem skrywa wyjście słuchawkowe, wejście minijack dla przenośnego urządzenia MP3, port USB oraz przełączanie i przewijanie ścieżek.
Pozostałe funkcje napędu są dostępne na odkrytej części frontu, taka niekonsekwencja jest nieco dziwna i nie do końca ergonomiczna. Cieniutka szuflada wyskakuje spod krótkiej zasłonki.
Na tylnym panelu pomieszanie "parku jurajskiego" z "gwiezdnymi wojnami", ale to całkiem praktyczne. Z jednej strony jest SCART i analogowe wejścia audio na RCA, z drugiej wyjście HDMI, na którym może pojawić się sygnał 1080p, upskalowany do tej rozdzielczości z płyt DVD.
Tylny panel przynosi jeszcze cyfrowe, koaksjalne wyjście audio oraz port dla stacji dokującej iPoda. Stację taką można dokupić, ale musi to być urządzenie Panasonica. Tak czy inaczej, niepozorny mikrosystemik Panasonica jest wyposażony bardzo wszechstronnie i nowocześnie.
Menu ma prostą grafikę, chociaż ustawień jest całkiem sporo. Znajdujemy na przykład remasterowanie dźwięku, dopasowanie rodzaju wyświetlania do monitora (LCD, CTR, plazma i inne) oraz narzędzia do synchronizacji obrazu z dźwiękiem (automatyczne i ręczne).
Bas i średnie częstotliwości przetwarza głośnik szesnastocentymetrowy, wspomagany układem bas-refleks (otwór na tylnej ściance) wysokie tony pięciocentymetrowy stożkowy papierzak.
Odsłuch
System Panasonic SC-PM86D gra jasno i dość wyraziście, dźwięk nie jest krystalicznie przejrzysty, jednak bardzo komunikatywny i otwarty, bezproblemowy, nieskonfudowany typem zastosowanego przetwornika wysokotonowego.
Bez żadnych regulacji barwy zauważamy, że na pierwszy plan wysuwają się skraje pasma. Zakres basowy nie sięga bardzo nisko, nawet nie próbuje tego udawać, jednak wyżej nabiera rumieńców, a jego aktywność czasami prowadzi do bałaganu. Na chłodno analizując, nie można wystawić mu wysokiej oceny, a jednak w całej brzmieniowej kompozycji znajduje on sobie właściwe miejsce.
Wysokie tony są w sumie podobne - bardzo ekspresyjne, jednak niewystarczająco dokładne, by oddać wszystkie niuanse. Średnica dysponuje nawet dość czytelnym arsenałem, ale jest nieco zbyt cicha i wycofana.
System Panasonic SC-PM86D prezentuje dobrą przestrzenność oraz podstawy dynamiki. Trzeba przyznać, że jest uniwersalny - z podobnymi wrażeniami słuchamy muzyki, jak również oglądamy film.