Fani Beth Hart mogli ostatnio nacieszyć się jej koncertowym wcieleniem. Ta wybitna wokalistka opublikowała na płytach występy w Nowym Jorku oraz Royal Albert Hall w Londynie, podsumowując w ten sposób swoją dotychczasową karierę. Teraz zdecydowała się wydać 12 premierowych piosenek będących jej jak dotąd najbardziej osobistą wypowiedzią.
Nie jest tajemnicą, że jej życie obfitowało we wzloty i upadki. Od wczesnej młodości zmagała się z alkoholizmem, anoreksją, cierpi na chorobę dwubiegunową. Jak sama mówi, przebyła długą uzdrawiającą drogę i teraz czuje się dobrze ze swoimi ciemnymi sekretami. Oswoiła je i znalazła duchowe uzdrowienie.
W przebojowym "Bad Woman Blues" Beth Hart śpiewa o złej kobiecie, która zdominowała związek. Uduchowiony "War In My Mind" zabrzmiał jak pieśń religijna. W zaśpiewanej z akompaniamentem fortepianu "Sister Dear" zwraca się do swojej siostry, z którą przez lata nie była w zbyt dobrych stosunkach. "Spanish Lullabies" przesiąknięty jest duchem flamenco, a "Rub Me For Luck" zabrzmiał dramatycznie i dostojnie – jak piosenki z wczesnych Bondów. Jej śpiew porusza tu do głębi, przesiąknięty jest bluesową naturalnością i soulową wrażliwością.
Grzegorz Dusza
Provogue/Mystic