Paloma Dineli Chesky jest córką Davida Chesky’ego i pochodzącej z Brazylii matki. Zadebiutowała rok temu albumem "Thirteen", dziś ma czternaście lat i głos, jakiego może jej pozazdrościć niejedna dorosła gwiazda wokalistyki.
Korzystając z doświadczeń Ojca, sama została producentką swoich albumów, pisze też teksty piosenek i komponuje. Pierwszą w pełni własną piosenkę zaśpiewała na scenie Lincoln Center razem z orkiestrą New York Philharmonic. Miała 10 lat, a orkiestra wykonała jej utwór "Rising". Czyż nie był to najbardziej efektowny start do wielkiej kariery?
Na nowym albumie Paloma Dineli Chesky zadziwia dojrzałością i urzeka subtelnością, wykonując klasyki muzyki popularnej z różnych kręgów stylistycznych. Już w pierwszym utworze "Something’s Got A Hold On Me" zmierzyła się z legendą Etty James, która ten przebój wylansowała w 1962 r.
Ascetyczna aranżacja w gospelowym stylu podkreśla walory głosowe Palomy. Pulsujący rytm perkusji, pomrukujący bas i rozkołysane organy Hammonda dopełniają mocnych wrażeń. Dzięki audiofilskiej technice nagrania czujemy się obecni w studiu nagraniowym, w centrum wielkiego, muzycznego wydarzenia.
Bluesowa interpretacja songu Boba Dylana "Meet Me In the Morning" zachwyca wszechstronnym talentem artystki. Rockowy hit " House Of the Rising Sun" Animalsów wywołuje dreszcze emocji.
Marek Dusza
TheAudiophileSociety.com