Clark jest dziś jednym z najważniejszych twórców w kategorii "klubowa muzyka elektroniczna". Nagrywa płyty dla wielce zasłużonej wytwórni Warp Records, tworzy także muzykę ilustracyjną do filmów i dla teatru.
Jego wyobraźnia wydaje się nie mieć granic. Sam powiedział kiedyś, że muzyka jest jak rzeźba, jest jak próba uchwycenia pędu i zachowania go na zawsze. Takie są też kompozycje na jego nowym albumie. Clark splata w nich rave'owe rytmy z barwnymi elektronicznymi krajobrazami.
Choć tworzy muzykę instrumentalną, to na "Death Peak" głównym bohaterem uczynił ludzkie głosy. Nie partie wokalne, bo tych na płycie prawie nie ma, a właśnie głosy. Wtopione gdzieś w tło, brzmiące jak syntezatory, pełniące rolę dodatkowego instrumentu.
W kompozycji "Catastrophe Anthem" wykorzystał dziecięcy chór, śpiewający w kółko, niczym mantrę, słowa: "We are your ancestors". Clark wykonuje na płycie taniec ze śmiercią. Jest nią zafascynowany, ale i przerażony tak jak przerażająca, a zarazem fascynująca jest jego muzyka.
Grzegorz Dusza
WARP/SONIC