Niemal równocześnie ukazały się albumy "Igor" Tyler, The Creator oraz "Flamagra" Flying Lotus, które z pewnością będą ubiegać się o tytuł najlepszej hiphopowej płyty mijającego roku. Kariera obu muzyków przebiega wręcz modelowo, a każdy z nich zdecydowanie wykracza poza hiphopowe schematy.
Tyler, The Creator zyskał światową sławę dzięki wysoko ocenianemu krążkowi "Scum Fuck Flower Boy" sprzed dwóch lat. "Igor" jest dziełem jeszcze bardziej kreatywnym, czerpiącym całymi garściami z dorobku czarnej muzyki.
W wywiadach Tyler podkreśla, że nowej płyty należy słuchać od początku do końca, bez przeskakiwania po utworach i rozpraszania uwagi. Tak wiele się tu dzieje i tak ważna jest kolejność piosenek, z których jedna wypływa z drugiej. Zmienia się stylistyka utworów, ich tempo i charakter, a jednak album zachowuje płynność.
Tyler, The Creator łączy sample z żywymi instrumentami, łagodny flow z ostrym bitem. Jego szorstki rap całkiem dobrze wypada w wyluzowanych, klimatycznych kompozycjach i doskonale miksuje się z głosami zaproszonych gości. Ich lista może przyprawić o zawrót głowy. Znaleźli się na niej choćby Lil Uzi Vert, Kanye West, Solange, Santigold, CeeLo Green, Pharrell Williams, Frank Ocean, Charlie Wilson i La Roux. Płytę udostępnił za darmo w Internecie. To kolejny znak czasów.
Grzegorz Dusza
Sony Music