Chet Baker - największy przystojniak wśród jazzmanów i największy jazzman spośród wszystkich przystojniaków. Na zdjęciach zdobiących okładki jego płyt piękne dziewczyny lgnęły do niego, nie inaczej było w klubach i za kulisami wielkich scen na całym świecie.
Mimo problemów z narkotykami i alkoholem Chet Baker nagrywał znakomite płyty i dawał wielkie koncerty. Jednak pod koniec życia, a zmarł w wieku 58 lat, był już bardzo zniszczony i dmuchał w trąbkę coraz słabiej.
Chet Baker jest utożsamiany ze stylem cool, może nawet częściej niż Miles Davis. Tytuł albumu wznowionego przez Columbię jest więc adekwatny do muzyki. Według modnego dziś powiedzenia, on sam był cool. Jego styl gry pozostał właściwie niezmienny od początku lat 50., kiedy grał z Charliem Parkerem. Na płycie znalazły się nagrania z lat 1974 i 1975, w tym dwa koncertowe z Carnegie Hall. Towarzyszyli mu znakomici muzycy: saksofoniści Paul Desmond i Gerry Mulligan, gitarzyści Jim Hall i John Scofield, pianiści Bob James i Roland Hanna, kontrabasista Ron Carter i perkusiści Jack DeJohnette i Steve Gadd. Choćby dla ujmującej ballady "What`ll I Do" warto mieć tę klasyczną płytę Cheta Bakera.
Marek Dusza
Columbia/Legac y/Sony Music