Czy album nagrany z udziałem znakomitego gitarzysty Billa Frisella może być ciekawszy niż płyty firmowane jego własnym nazwiskiem? Tak, jeśli zaprosił go inny wybitny muzyk, również gitarzysta, przedstawiciel młodego pokolenia, zyskujący coraz szersze uznanie Julian Lage.
Jego drugi po "Squint" album dla wytwórni Blue Note "View With A Room" zrealizowała ta sama ekipa: kontrabasista Jorge Roeder, perkusista Dave King (obaj tworzą sekcję rytmiczną tria The Bad Plus), producentka i żona lidera Margaret Glaspy, inżynier dźwięku Mark Goodell. W siedmiu z jedenastu utworów wystąpił mistrz gitary elektrycznej Bill Frisell.
Przez kilkanaście lat Julian Lage (ur. 1987) wypracował sobie oryginalny styl, którego nie da się pomylić z żadnym z gigantów gitary. Już mając 12 lat zagrał podczas ceremonii wręczania Grammy.
Trzy lata później uczestniczył w uniwersyteckich warsztatach, by następnie zdobyć dyplomy w muzyce klasycznej i jazzowej. Styl gry Lage’a cechuje chwytliwa melodyka i improwizacje z epicką dramaturgią, co w połączeniu z wpadającymi w ucho kompozycjami sprawia, że jego płyt słucha się z przyjemnością i niesłabnącym zainteresowaniem.
Nowy album "View With A Room" jest najlepszym dziełem w jego dyskografii i nie jest to tylko zasługa szacownego gościa. Julian Lage nabrał pewności, że jego muzyka trafi do historii jazzu.
Marek Dusza
Blue Note/Universal