Jedną z najlepszych płyt ubiegłego roku w kategorii metalu nagrała grupa Avenged Sevenfold. Już dawno nikt nie przedstawił tak krwiście brzmiącej muzyki łączącej nowoczesność z klasyką.
W utworach wypełniających "Hail To The King" możemy doszukać się wielu wzorów sprzed lat, a jednak nie można odmówić im świeżości. Już na otwarcie w "Shapherd Of Fire" słyszymy piekielne bicie dzwonów i deszcz jak na debiucie Black Sabbath. Potem wchodzą mocno brzmiące bębny, motoryczny riff i wokal jak u Metalliki.
Gitary jak u AC/DC słychać w tytułowym "Hail To The King". Jeśli lubicie granie w stylu Guns N’Roses, posłuchajcie "Doing Time", jeśli Iron Maiden i Deep Purple - warto zagłębić się w utwór "This Means War".
Bardzo podniośle zabrzmiało "Requiem" z partią chóru i smyczkami jak w "Kashmirze" Led Zeppelin. Balladowy styl Aerosmith przypomina chwytający za serce "Crimson Day". Płyta "Hail To The King" to istna parada wspomnień, przywołująca najlepsze momenty z historii heavy metalu.
Grzegorz Dusza
WARNER