Jeden z kolegów po piórze napisał, że Beheading Machine startuje z miejsca, w którym znajomi z Decapitated znaleźli się dopiero na "Organic Hallucinosis". Na miejscu mniej popularnych metalowców z Krosna, lepszej rekomendacji nie mógłbym sobie wyobrazić.
A chciałbym powiedzieć, że ową opinię podzielam i podpisuję się pod nią własnym nazwiskiem. I mimo że produkcyjnie to oczywiście nie ta sama liga, warsztat i pomysł na techniczny death metal są porównywalne.
Blasty stanowią dodatek i tło dla zimnego, odhumanizowanego i precyzyjnego łomotu. Siła rażenia dwóch gardzieli stojących na froncie Beheading Machine oraz co najmniej przemyślanych, mocno groove`ujących riffów wychodzących spod palców jedynego gitarzysty - Dziubka, z pewnością jest adekwatna nie tylko do naszych krajowych tuzów, ale przede wszystkim, do death metalowców z zza granicy. Wielce cenię sobie wszystkie zwolnienia jak i mechaniczną pracę sekcji rytmicznej, a wierzcie mi, jest co i kogo wychwalać, bo walący w beczki Smoła, to jeszcze młodzian...
Szczerze mówiąc "Narcobiological Upgrade" ustrzega się wad i krótko podsumowując, to ścisła czołówka krajowego death metalu. Inteligentnego, może i lawirującego gdzieś na granicy deathcore’a, ale mimo wszystko death metalu z krwi i kości.
Grzegorz "Chain" Pindoor