Przedostatni album moshcore`owców z Bury Your Dead zrobił na mnie niesamowite wrażenie - głównie za sprawą tożsamego już dla nich groove i wokali czarnoskórego dreadziarza - Myke`a Terry`ego. Matt Bruso, który wrócił na swoje "prawowite" miejsce nie jest moim ulubionym krzykaczem, a gwoli ścisłości - Terry był i jest lepszy. Choćby z racji na to, że potrafi śpiewać - czego Bruso nie umie.
"Mosh`n`roll", w porównaniu do "It`s Nothing Personal", jawi się jako bardziej koncertowy - ale mniej interesujący materiał, obfitujący w zdecydowanie za dużą ilość monotonnych breakdownów i charakterystycznych pauz. Ciekaw jestem, czy gdyby tak bębny nagrał obecny perkusista zespołu, znany z Walls of Jericho Dustin Schoenhofer, Bury Your Dead wykrzesałoby z siebie więcej życia i pozytywnej energii. Owszem, muzyka płynie - ale wyraźna jednowymiarowość sekcji rytmicznej jest wprost nie do przyjęcia.
Fani Emmure, The Acacia Strain a momentami Legend mogą - ale nie muszą być usatysfakcjonowani. Ja jako zwolennik twórczości powyższych oraz cichy fan Bury Your Dead z przykrością stwierdzam, że na dzień dzisiejszy wolę zarzynanie pustej struny w wykonaniu Emmure niż zespołu Matta Bruso.
Grzegorz "Chain" Pindor
Mediaskare