Chyba wszyscy się tego spodziewaliśmy. "Into The Labyrinth" to - ni mniej ni więcej - kawałek solidnego metalu. Nie to, żebym nie doceniał grupy Saxon, ale po kilku dekadach wspólnego grania trudno wierzyć w znaczący rozwój w jej stylu.
Dobrze słucha się singlowego "Live To Rock" przypominającego szczytowe osiągnięcia Def Leppard. "Demon Sweeney Todd" zaskakuje fajnym rytmem i ciekawą solówką. Klasycznie, ale jednocześnie bardzo świeżo brzmi "Slow Lane Blues", porywa perkusja w "Come Rock Of Ages". Wiele utworów słucha się po prostu z czystą frajdą; są zabawą dla fanów heavy metalu, prędzej czy później się o nich zapomni, ale w danej chwili cieszą swoim luzem.
Niestety są też kompozycje ocierające się o parodię, jak dziwny "Battalions Of Steel", niepotrzebny "The Letter" czy w końcu brzmiący jak odrzut z sesji sprzed trzech dekad "Valley Of The Kings". Momentami Saxon popada też w drugą skrajność, siląc się na dodanie czegoś nowego do swojej twórczości - całkiem niepotrzebnie.
"Into The Labyrinth" raz powoduje przyjemne kołysanie głową, innym razem - grymas niesmaku. Nierówna płyta, choć posiada niewątpliwie więcej dobrych momentów.
M. Kubicki
MYSTIC