Czternaście lat temu holendrzy z Within Temptation wydali przełomowy dla gotyckiego rocka/metalu album "Mother Earth". W czasie gdy Finowie z Nightwish cieszyli się przyzwoitą popularnością i statusem zespołu jednoczącego fanów power metalu i gotyckich dźwięków, propozycja zespołu Sharon Den Adel kupiła fanów na całym świecie.
Dziś, po licznych zmianach w składzie (w tym ostatniej nierzutującej jednak na album "Hydra"), grupa pozwala sobie na lawirowanie po najrozmaitszych nurtach muzycznych, a ponadto na zaproszenie gości z - nie bójmy się tego powiedzieć - skrajnie innego kawałka muzycznego świata. Dlatego właśnie, poniekąd z tego powodu, materiał na "Hydra" jest tak zróżnicowany.
Do zaproszonych gości należą znany metalcore`owcom ex-gardłowy Killswitch Engage - Howard Jones, którego słyszymy w gęsto napędzanym podwójną stopa "Dangerous"; nieco zapomnianego już rapera ikonę gatunku "Xzibita" do którego o dziwo naprawdę należy druga część podniosłego "And We Run"; były głos Nightwish Tarję Turunen w singlowym, niemożliwie wręcz pompatycznym "Paradise" i wreszcie Dave`a Pirnera i Piotra Roguckiego w zależności od wersji albumu w "The World is Watching".
Osobiście najbardziej dziwi mnie zarówno wybór Xzibita, jak i Roguckiego, zwłaszcza że tak jak w przypadku trasy Comy z Therionem, tak znajomość łódzkiego zespołu przez Within Temptation do tej pory była pewnie bliska zeru. Zakładam jednak, że kontrakt z niemieckim labelem sporo im pomógł i niejedno euro zostało przeznaczone na powyższej, więc w jednym jak i drugim przypadku - niech mają.
Piotr jak można się domyślić - co można zweryfikować m.in na kanale YouTube Eska Rock - śpiewa z typową dla siebie manierą. Trochę się chłop męczy i udaje emocje, ale nie wiem, czy wersja z jego wokalem nie podoba mi się bardziej niż z wokalistą Soul Asylum. Warsztatowo obu panów dzieli oczywiście przepaść... ale coś w tym utworze jest, co nie pozwala mi przejść obok niego obojętnie.
Wracając do reszty albumu. Jako że od lat nie miałem kontaktu z tym zespołem, wydaje mi się, że najnowsza pozycja w dyskografii Holendrów oprócz stadionowych zapędów to kawał zaskakująco energicznego, dojrzałego a przede wszystkim uniwersalnego grania.
"Hydra" ma w sobie wszystko to, czego mogą oczekiwać fani. I co najważniejsze, to materiał, który (choć odkrywczy nie jest) bez wstydu można puścić na co dzień zadeklarowanym przeciwnikom metalowego łojenia, którzy odnajdą tutaj całą masę doskonałych refrenów, ciekawie zaaranżowanej elektroniki i silny rytm. Within Temptation ma moc. Serio.
Grzegorz "Chain" Pindor