Hermetyczne ramy heavy metalu przełamują zespoły o egzotycznych z naszego punktu widzenia korzeniach. Furtkę otworzył utworzony w USA przez dzieci ormiańskich emigrantów System Of A Down. Sporo namieszała brazylijska Sepultura.
Kompletnie zaskoczył mongolski The Hu. Również Czarny Ląd ma swoje zasługi na niwie mocnej muzyki. Karierę robi tunezyjski Myrath, a w ślad za nim podąża pochodzący z Nigru Mdou Moctar. Debiutowali w 2021 roku albumem "Afrique Victime".
Po 3 latach intensywnego koncertowania prezentują kolejny album "Funeral For Justice" z muzyką jeszcze bardziej intensywną i dziką. Żarliwością wykonania mogą onieśmielić wiele sławnych światowych bandów.
W bezpardonowych tekstach mówią o trudnej sytuacji ludu Tuaregów zamieszkujących Niger, Mali i Algierię. Silnie włączają się w antykolonialny ruch mający wskrzesić tożsamość Afrykanów zdominowanych i okradanych przez cywilizację białych.
Zaczynali w swoim kraju jako zespół weselny. Umiejętność poderwania ludzi do tańca przydaje się podczas występów. Ma to przełożenie na muzykę bardzo głośną, intensywną rytmicznie i niesamowicie witalną.
Nie brak tu rasowych gitarowych solówek, mocnych wokali i ludowych motywów. Muzycy kwartetu Mdou Moctar są naprawdę wkurzeni na sytuację w swoim kraju, co doskonale oddają w swojej muzyce.
Grzegorz Dusza
Matador/Sonic