Patrząc po dokonaniach niektórych artystów, którym wystarczą dwie studyjne płyty, żeby wydać kompilację najlepszych utworów wzbogaconą o całą gamę b-sideów i rarytasów, zadziwiający wydaje się fakt, że Brytyjczycy z Goldfrapp, mający w swoim dorobku pięć albumów, dopiero teraz zdecydowali się na ten krok.
Niestety - krok chyba nie do końca przemyślany. Płyta "The Singles" to dwanaście znanych utworów oraz dwie zupełnie nowe kompozycje: rozmarzone i stonowane "Yellow Halo" oraz nieco jazzujące i "orkiestrowe" "Melancholy Sky". I gdyby nie bonus w postaci powyższych pozycji, fani mogliby być naprawdę rozżaleni. Duet Goldfrapp ze swoim dorobkiem i tym, co wniósł do świata muzyki elektronicznej, zdecydowanie zasłużył na co najmniej dwupłytowe uhonorowanie swojej twórczości.
"The Singles" - to absolutne minimum przebojów zespołu, na którym brakuje choćby takich piosenek jak "Fly Me Away", "Human" czy "Twist", nie wspominając oczywiście o dodatkach takich jak remiksy czy niepublikowane utwory, które powinny obowiązkowo pojawić się na takiej składance. Miejmy nadzieję, że ktoś z wytwórni się jeszcze zreflektuje. Jak na razie, Mute Records zupełnie się nie popisało.
M. Kubicki
MUTE / EMI