Choć od śmierci Michaela Jacksona minęło już 5 lat, to wciąż nie słabnie zainteresowanie jego płytami. Wydawcy, chcąc utrzymać ten trend, udostępnili drugi pośmiertny album z "nowymi" piosenkami króla popu.
W przeciwieństwie jednak do płyty "Michael", która zawierała utwory mocno niedopracowane, przygotowywane dopiero do wydania, w przypadku "Xscape" możemy mówić o sukcesie.
Wszystkie piosenki zostały zarejestrowane w latach 80. i 90., a więc w najlepszym dla Jacksona okresie. Podrasowane zostało jedynie brzmienie, ale bez większych ingerencji w ich strukturę. Podjęli się tego doświadczeni producenci, jak Timbaland, Rodney Jerkins, Stargate, Jerome Harmon i John McClain.
Słyszymy tu Michaela Jacksona w znakomitej formie wokalnej, pełnego werwy, doskonale odnajdującego się zarówno w tanecznych numerach, jak i balladach. Zwolennicy soulowo-popowych klimatów sprzed trzech dekad będą z pewnością usatysfakcjonowani.
Grzegorz Dusza
SONY