Latem Paul McCartney dał niezapomniany show na Stadionie Narodowym w Warszawie. Mimo że przekroczył już 70-kę, jego głowa wciąż pełna jest genialnych pomysłów i po nostalgicznej płycie z piosenkami zapamiętanymi z dzieciństwa nagrał kolejny bardzo udany album.
Kluczem do płyty "New" było zatrudnienie kilku producentów młodego pokolenia, co przełożyło się na bardzo różnorodny album. Paul Edworth ma na koncie współpracę z Adele, Florence And The Machine i rockowym Block Party. On wziął na warsztat najbardziej przebojowe i najbardziej zadziorne utwory na płycie, jak choćby "Save Us" czy "Queenie Eye". Równie imponującym dorobkiem może pochwalić Ethan Johns, współarchitekt brzmienia Kings Of Leon.
Trochę na przekór pod jego palce trafił nostalgiczny, akustyczny utwór "Early Days", w którym Paul McCartney wspomina czasy narodzin The Beatles. Trzeci na liście producentów to Giles Martin, syn George’a, z którym Beatlesi realizowali genialne albumy w latach 60. I wreszcie ten czwarty - Mark Ronson, mający na koncie pracę z całą światową czołówką, na czele z Amy Winehouse. Jego rękę znać w utworze tytułowym i równie udanym "Alligator". Płyta bez słabych momentów, cały czas trzymająca w napięciu, co też wydarzy się w następnym nagraniu.
Grzegorz Dusza
UNIVERSAL