Koncert 50-lecia był jedynym godnym uwagi na tegorocznym festiwalu w Opolu. Choć zainteresowanie imprezą ostatnimi laty mocno zmalało, to telewizyjna transmisja sprawia, że ta impreza wciąż spełnia ważną rolę opiniotwórczą. Szczególnie tłuste były dla niego lata 60. i 70.
Na deskach amfiteatru występowali wówczas artyści wybitni. Tam rodziła się sława Ewy Demarczyk, Anny German, Maryli Rodowicz, Anny Jantar, Marka Grechuty i Czesława Niemena. Ich piosenek nie mogło zabraknąć na rocznicowej składance.
Niestety, w latach 80. Festiwal Opolski zaczął rozmijać się z zainteresowaniami młodych słuchaczy. Nie poszedł z duchem czasu, nie nadążał za zmianami dziejącymi się na rynku. Co innego było grane na koncertach i w radiu, co innego można było zobaczyć w amfiteatrze. Co gorsza, zaczęli się tam pojawiać wykonawcy o mizernym poziomie artystycznym. Festiwal, który w założeniu miał kształtować muzyczne gusta, zaczął je wypaczać, lansując szmirę.
Grzegorz Dusza
POLSKIE RADIO