Dziesięć lat temu ten uznawany za "najbardziej brytyjski zespół pochodzący ze Stanów Zjednoczonych" zagrał swój pierwszy europejski koncert. Album "Direct Hits" podsumowuje pierwszą, bardzo owocną dekadę działalności Zabójców.
The Killers idealnie trafili w swój czas, dołączając do elity nowej rockowej rewolucji. Nie powinno to dziwić, kiedy słucha się takich petard, jak "Mr. Brightside", "Somebody Told Me" oraz "Smile Like You Mean It" z ich debiutanckiego albumu "Hot Fuss", który pięciokrotnie pokrył się platyną, czy późniejszych przebojów "When You Were Young", "Read My Mind" i "Human".
Można zarzucić ich piosenkom, że to bezwstydna kalka muzyki sprzed ćwierć wieku, że The Killers zżynają z Duran Duran, A-ha, OMD, Roxy Music, New Order i Chrisa De Burgha. Trudno jednak odmówić kwartetowi z Las Vegas talentu do tworzenia bezbłędnych przebojów, na które coraz trudniej trafić w radiu.
Grzegorz Dusza
UNIVERSAL