Pochodząca z Birmingham Laura Mvula debiutowała w 2013 roku albumem "Sing To The Moon", który był nominowany do Mercury Prize i Brit Award. Synteza nu soulowych dźwięków i jej przejmującego głosu, przywołującego najwspanialsze afroamerykańskie wokalistki – z Niną Simone na czele – zachwyciła wszystkich.
Wydany trzy lata później "The Dreaming Room" z udziałem legendarnego twórcy disco Nile’a Rodgersa zapowiadał zmianę w jej muzycznych upodobaniach. Najnowszy "Pink Noise" jest już jednoznaczną deklaracją uwielbienia dla muzyki tanecznej. Brytyjka porusza się w kręgu disco-funku oraz popu lat 80.
W piosenkach "Got Me" i "Remady" nie sposób nie zauważyć podobieństwa do hitów Michaela Jacksona i jego siostry Janet. W "Church Girl" Laura Mvula przywołuje inną ikonę wokalistyki – Whitney Houston.
Piosenki na "Pink Noise" tętnią radosnym rytmem, wypełnione są plastikowymi syntezatorowymi barwami, mnóstwo w nich przyjemnych dla ucha melodii. To repertuar wręcz idealny dla Laury, wykonany przez nią ze swobodą i radością, która udziela się słuchaczowi.
Przeciwwagą dla ekspresyjnych piosenek jest nastrojowy "What Matters" – duet z Simonem Neilem z zespołu Biffy Clyro. W różowym Laurze zdecydowanie do twarzy.
Grzegorz Dusza
Atlantic
