Debiut wokalisty i kompozytora Zbigniewa Wodeckiego z 1976 r. jest prawdziwą perłą w serii "Polskie Nagrania Catalogue Selection". Wydana w limitowanym nakładzie płyta hybrydowa Super Audio CD jest odtwarzana przez zwykłe CD playery.
Zbigniew Wodecki zadebiutował pod koniec lat 60. grając w zespole towarzyszącym Ewie Demarczyk i w grupie Anawa u boku Marka Grechuty. Od początku lat 70. powoli rozwijał solową karierę, aż kompozytor, aranżer i bandleader Wojciech Trzciński zaproponował mu rejestrację albumu dla Polskich Nagrań. Utrzymane w amerykańskim stylu piosenki znalazły w młodym Zbigniewie Wodeckim genialnego wykonawcę klasy Franka Sinatry.
Zadziwiające, że Wodecki nie zrobił wtedy oszałamiającej kariery. Na pytanie: dlaczego, odpowiem, że poza festiwalami w Opolu i w Sopocie nie było w Polsce machiny promocyjnej. Ta radiowa była wybiórcza, a piosenki z debiutanckiego albumu wydawały się zbyt wyrafinowane, by przyciągnąć masową publiczność.
Dziś wzbudzają za to mój zachwyt elegancją, muzykalnością i atłasowym głosem wykonawcy, a także akompaniamentem orkiestry perfekcyjnie prowadzonej przez Wojciecha Trzcińskiego. Znajdziemy tu przeboje jak "Rzuć to wszystko co złe", "Panny mego dziadka" z oryginalnego albumu, jak i dodane utwory z sesji radiowych: "Izolda" i "Zacznij od Bacha".
Marek Dusza
Polskie Nagrania/Warner