Po nagraniu zaledwie dwóch albumów Arctic Monkeys już obwołano najlepszym młodym zespołem na Wyspach, lepszym niż The Libertines, Razorlight czy Kaiser Chiefs. Nie tworzą szczególnie chwytliwych refrenów, nie kombinują zbytnio z aranżacjami. Grają prosty, łatwo przyswajalny gitarowy rock w duchu The Kinks, The Clash, Oasis i The Strokes. Ich siłą są: ogromna pasja, jaką wkładają w wykonywanie utworów, dobry głos wokalisty i teksty mówiące o problemach brytyjskich dwudziestoparolatków. Występ zarejestrowany w ubiegłym roku w Manchesterze potwierdza ich atuty. Zagrali energetyczny, profesjonalny rockowy koncert złożony z ich najlepszych utworów, ku uciesze bardzo młodej publiczności.
Grzegorz Dusza
DOMINO/EMI MUSIC