Album "Jimi Hendrix Experience: Miami Pop Festival" zawiera wydane po raz pierwszy nagrania z koncertu, jaki odbył się 18 maja 1968 r. w Gulfstream Park na Florydzie.
Rejestracji dokonał nadworny inżynier dźwięku Hendriksa Eddie Kramer. Mimo zabiegów restauracyjnych koncert ten nie brzmi najlepiej, jest na nim mgiełka czasu i niedoskonałości nagrania. To przeszkadza w delektowaniu się improwizacjami mistrza.
Geniusz elektrycznej gitary był na szczycie swej kariery i w doskonałej formie, co potwierdza koncert z Miami Pop Festival. W 1967 r. otrzymał tytuł Pop Musician of the Year magazynu "Melody Maker". "Billboard" przyznał mu tytuł Pop Musician of the Year 1968, a "Rolling Stone" tytuł Wykonawcy Roku.
Na płycie zamieszczono występ wieczorny na festiwalu, a dodatkowo dwa utwory z koncertu popołudniowego: "Fire" i "Foxey Lady". Można porównać, jak różniły się te wersje, oczywiście improwizacjami. Hendrix zagrał większość ze swoich hitów.
Znajdziemy tu znakomitą wersję "Hey Joe" i rozbudowany o liczne solówki blues "Hear My Train A Comin’" znany wcześniej tylko z akustycznej wersji. Jimi Hendrix żywiołowo wykonał temat "Don't Live Today", po czym uspokoił nastrój cudownym bluesem "Red House", oba z debiutanckiego albumu "Are You Experienced". Koncert zakończył ekspresyjnym "Purple Haze" ze swojego amerykańskiego debiutu.
Marek Dusza
SONY/LEGACY